poniedziałek, 17 października 2016

'Czasoulotność'

Czas zdecydowanie zbyt szybko mija. Nie, nie zapomniałam o lalkach, o szyciu.. Okoliczności sprawiły jednak, że pozostawałam z Wami jedynie mentalnie. Co przyniósł ten czas? A raczej kogo? Kilka nowych dam, w tym jedną szczególną faworytkę, którą nawet sądziłam, że przestawiałam. Niestety-byłam w błędzie. A lokatorka została 2 tysiące kilometrów z dala ode mnie. Jak więc radzę sobie z tą obecną "samotnością"? Aby nie zagracać małżeńskiej przestrzeni czterech kątów postanowiłam spełnić swoje marzenie o skali 1:12 i  heidi ott. Na moją wybrankę polowałam dość długo. W końcu udało mi się zdecydować, dziś dziewiąty dzień wyczekiwania na szwajcarską lokatorkę.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz